Link do galerii zdjęć z zawodów: kliknij tutaj
To już druga edycja naszych wiosennych zawodów! W kwietniu
tego roku postanowiliśmy postawić jeszcze raz na łowisko „U Schabińskiej” w
Krzemiennej nad Sanem. Plusem tej wody jest jej ciągły rozwój, coraz to lepsze
i bardziej profesjonalne podejście do wędkarzy oraz sam charakter tego akwenu.
Nie należy on do grupy tych łatwiejszych łowisk komercyjnych. Różnice
głębokości, miękkie dno oraz fakt, że podwodne rośliny potrafią tutaj osiągnąć
wysokość nawet 1,5 metra sprawia, że znalezienie odpowiedniego do położenia
zestawu miejsca jest jednym z kluczowych czynników do osiągnięcia końcowego
sukcesu.
12 kwietnia o godzinie 13 zainteresowani naszymi zawodami
zebrali się na miejscu – w sali gościnnej ośrodka „U Schabińskiej”. Gospodarze
zadbali o to, aby zmęczeni podróżą goście mogli zasmakować i napełnić swoje
brzuchy regionalnymi specjałami, a także smaczna kiełbaską z pieca oraz
żurkiem. Już podczas samego rozpoczęcia, podczas przywitania można było poczuć
wprost rodzinną atmosferę, gdy to każdy nawet nie znając się zamieniał ze sobą po kilka
słowa, śmiał się. O to w tym wszystkim chodzi!
Po smacznym poczęstunku przyszedł czas na przedstawienie
naszym Zawodnikom najważniejszych punktów Regulaminu i na przybliżenie specyfiki
łowiska. Wspomnieliśmy także o kilku istotnych dla nas sytuacjach, jakich nie
chcielibyśmy doświadczyć na tych zawodach. Mam tutaj na myśli nadmierne
spożywanie alkoholu, głośne zachowanie i „problemy” jakie przytrafiają się po
wypiciu zbyt dużej ilości płynów… Po ubiegłorocznych zawodach przywiązujemy do
tego znaczną uwagę – poprawiliśmy niektóre z punktów Regulaminu, a każdy z
Zawodników podpisał oświadczenie mówiące o tym, że zna poszczególne jego
zapisy, szczególnie te pogrubionym drukiem… Ustaliliśmy też ciszę nocną na
godzinę 22 – jak to wyszło w praktyce, przeczytacie sami poniżej. Po „I
Wiosennym Karpiowaniu” na naszej czarnej liście znalazło się niestety kilka
drużyn, które mają dożywotni zakaz występowania w naszych imprezach – zależy
nam na ciszy i spokoju oraz głównie na bezpieczeństwie naszych Gości, a nie na hucznych zabawach nad wodą...
Po krótkiej zapowiedzi zawodów i przestawieniu Sponsorów
przyszedł czas na losowanie. Każda drużyna losowała kolejność losowania –
Zawodnicy podchodzili do nas według kolejności telefonicznych zapisów na zawody. Następnie rozlosowane
zostały stanowiska. Tuż po tym każdy z wędkarzy mógł zobaczyć na mapie
łowiska jakie stanowisko wylosował i uzyskać pomocne wskazówki od Gospodarza
wody. Tuż po tym każdy wyruszył na swoje stanowisko!
Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem naszej rywalizacji każda
z drużyn otrzymała SMSa z prośbą o potwierdzenie przyjazdu na zawody. Jako, że
swoją obecność potwierdziło 14 na 16 drużyn to na miejsce jednej z tych, która
nie miała możliwości przyjazdu wskoczyła inna, znajdująca się na liście
rezerwowej. Niestety druga z drużyn, która nie potwierdziła swojej obecności
nie reagowała na wysyłane przeze mnie wiadomości, a nawet nie odbierała
telefonu, dlatego też w dniu zawodów na starcie stanęło 15, a nie 16
dwuosobowych zespołów.
Już chwilę temu zastosowaliśmy chyba najbardziej korzystny
dla nas – Organizatorów – system informowania nas o złowionej rybie, która
oczekuje na zważenie. Każdy z Zawodników otrzymał do mnie numer telefonu, pod
który to w razie złowienia ryby wysyła bardzo prostą wiadomość – numer
stanowiska, gatunek ryby. W momencie gdy w workach na zważenie oczekuje większa
ilość ryb lub akurat w tym czasie nie jesteśmy zajęci to ważenie odbywa się
niemal ekspresowo, a w pozostałych sytuacjach należy czekać na jedną z dwóch
godzin w ciągu których organizujemy obchód wokół zbiornika…
O godzinie 16:30 większość stanowisk miało już rozłożony
cały swój sprzęt. Zawodnicy w tym czasie zdążyli znaleźć odpowiednie miejsca do
położenia zestawów. Sondowanie nie było proste, ponieważ niektóre stanowiska
miały naprawdę małe pole do manewru – podwodna zieleń rozrastała się w najlepsze!
Jak wspomniałem wcześniej kluczem do sukcesu na tej wodzie jest wytypowanie
odpowiedniego miejsca do położenia zestawów… Ci co to zrobili mieli za sobą
praktycznie 50% drogi do sukcesu… O godzinie 16:30 rozlega się sygnał
zezwalający na nęcenie i zarzucenie zestawów! Od tej pory zawodnicy mieli równe
48 godzin na uzyskanie jak najlepszego wyniku.
Losowanie stanowisk wypadło następująco:
Stanowisko nr. 1 – Łukasz Grzyb/Michał Buczko (Olchowiec),
Stanowisko nr. 2 – Adrian Kozioł/Przemysław Firlit (Łęki
Górne),
Stanowisko nr. 3 – Dawid Bator/Bartosz Bator (Gwoźnica
Górna),
Stanowisko nr. 4 – Witek Kuchta/Konrad Kukiełka (Dachnów),
Stanowisko nr. 5 – Paweł Płonka/Mariusz Dziedzic (Stara
Wieś),
Stanowisko nr. 6 – Damian Graboś/Krzysztof Kubik (Wola
Mielecka),
Stanowisko nr.7 – Tomasz Stępień/Izabela Stępień (Warszawa),
Stanowisko nr. 8 – Tomasz Woźniak/Robert Zaharnicek
(Rzeszów),
Stanowisko nr. 9 – Dawid Sieradzki/Paweł Prawica (Stalowa
Wola),
Stanowisko nr. 10 – Tomasz Lisek/Krzysztof Hałoń (Malawa),
Stanowisko nr. 11 – Łukasz Tracz/Mateusz Baut (Radłów),
Stanowisko nr. 12 – Dariusz Krygowski/Przemysław Murkos
(Zręcin),
Stanowisko nr. 13 – Jakub Ofiarski/Piotr Maryniak
(Gospodarze),
Stanowisko nr. 14 – Konrad Bełbat/Tomasz Sokołowski (Jedlicze),
Stanowisko nr. 15 – Damian Prarat/Radosław Polit
(Tarnobrzeg),
Podczas naszego pierwszego obchodu łowiska każdy z zawodników otrzymał słodką niespodziankę, którą przygotował specjalnie na nasze zawody Gran-Pik Liwocz! Każdy otrzymał więc zapas słodyczy na czas zawodów!
Pierwsza ryba zawodów została złowiona 12.04.2019 o godzinie
23:40. Zważyliśmy ją jednak dopiero w sobotę rano... Panowie ze stanowiska nr.
14 reprezentujący barwy Carpio Ball mogli pochwalić się rybą o wadze niespełna
10 kg. Po oficjalnym ważeniu okazało się, że zdobycz zdążyła urosnąć do 9,18
kg. Karp miał też 80 cm długości. Po kilku zdjęciach rybka w pełni sił wróciła
do wody!
Kolejne ważenie odbyła się za sprawą Łukasza Grzyb (stanowisko
nr. 1), który również wyholował punktowaną rybę. Miało to miejsce dwadzieścia
minut po sukcesie karpiarzy z „czternastki”. Karp złowiony przez Łukasza mógł
pochwalić się dwucyfrową wagą! Pierwsza ryba +10 kg na zawodach zostaje
odnotowana. Miarka wskazała 76 cm długości, ale to co najważniejsze, czyli waga
dała w tym momencie prowadzenie temu zespołowi – 10,10 kg.
Przed godziną 16 odbyło się ważenie u Piotrka Maryniaka.
Piotr z Kubą łowili na stanowisku nr. 13 – również po przeciwnej stronie zbiornika
patrząc od strony ośrodka. Stanowisko, które początkowo wydawało się być bardzo
trudne obdarzyło wytrwałych karpiem o wadze 9,18 kg (77 cm). Rybka po ładnej
prezentacji podczas zdjęć, odpływa.
Mamy już więc trzy zadowolone drużyny, które w chwili obecnej
mają zapewnione podium. Do końca zawodów pozostała jeszcze równa doba…
Noc minęła wszystkim pod znakiem leszczy. Niektórzy
dodatkowo łowili całkiem przyzwoite wzdręgi, płocie… Leszcze, które gościły na
brzegu zazwyczaj przekraczały wagę 1,5 kg, czyli nie były to małe ryby. Minusem
dla zawodników jest to, że nie był one zaliczane do punktacji, a zestawy mimo
wszystko były wyciągane z wody… Później należało przecież trafić w miejsce, w
którym ciągle leżał zestaw i które to jest nęcone – co na pewno było utrudnione
szczególnie nocą.
Ostatniego dnia zawodów – w niedzielę (14.04.2019) –
pierwsze ważenie odbyło się dopiero o 11:00. Udaliśmy się na „dziesiątkę”,
gdzie Tomek Lisek złowił karpia. Rybka może nie powalała na kolana wielkością,
ale za to dawała drużynie Tomka pierwsze punkty do klasyfikacji zawodów. Waga w
tym przypadku pokazuje wartość 4,86. Niespełna pięciokilogramowy karp o
długości 67 cm pokazuje się przed obiektywem aparatu! Chwilkę później
szczęśliwy łowca wypuszcza rybę z powrotem do wody!
Pod koniec zawodów, niemal na godzinę przed ich zakończeniem
notujemy jeszcze trzy złowione ryby, którym udało się odwrócić klasyfikację
dosłownie dołem do góry!
Najpierw na stanowisku nr. 13 Jakub Ofiarski zdołał
wyholować rybę ważącą 9,34 kg (80 cm). Karp złowiony został chwilkę przed
godziną 15. Podczas ważenia zdobyczy na wędkach chłopaków z „trzynastki”
następuje branie! Kuba podbiega i zacina! Po kilkuminutowym holu na brzegu mamy
kolejną rybę, która nadaje się do zważenia… Tym razem był to grubiutki karp,
który na pierwszy rzut oka na pewno przekroczył granicę 10 kg… Już przed
ważeniem wiedzieliśmy, że będzie to jak do tej pory „Big Fish” naszej
rywalizacji. Po dokładnym zważeniu i odjęciu ciężaru worka okazało się, że ryba
zdążyła dorosnąć do 13,93 kg (92 cm długości)! Brawo Panowie!
Coś od siebie do klasyfikacji dorzucił na koniec po raz
kolejny Tomasz Lisek. Ryba, którą teraz złowił dała mu w ostatecznym
rozrachunku drugą pozycję w zawodach! Została ona zważona 50 minut przed
oficjalnym sygnałem kończącym zmagania w „II Wiosennym Karpiowaniu”. Z
niedalekich okolic brzegu udało się tego popołudnia złowić rybę o wadze 7,36 kg
(75 cm). Radość zawodnika na pewno była ogromna! Tomek mógł liczyć się z
faktem, że ten karp prawdopodobnie da mu miejsce na podium naszej rywalizacji!
O godzinie 16:30 wydajemy sygnał oznajmiający naszym
Uczestnikom o zakończeniu wędkowania. W tym czasie trwały również przygotowania
ceremonii kończącej zawody. Banery firm, które współpracowały z nami pod kątem
zawodów prezentowały się idealnie. Na stołach rozłożyliśmy nagrody dla
najlepszej trójki oraz łowcy największej ryby! W tym czasie przyjechał również
przedstawiciel firmy Piscari, który dostarczył nam nagrody – każdy z przybyłych
na nasze zawody wędkarzy otrzymał drobny upominek od firmy!
W mgnieniu oka wszyscy zjawiają się w umówionym miejscu.
Przed zawodami zaapelowaliśmy o to, żeby każdy rozpoczął składanie swojego
obozu odpowiednio wcześnie, a na koniec pozostawił jedynie najpotrzebniejsze
rzeczy – dzięki temu mogliśmy szybko rozpocząć zakończenie, za co dziękuję Wam
wszystkim!
Każdy z Zawodników biorących udział w „II Wiosennym
Karpiowaniu” otrzymał pamiątkowy dyplom oraz upominki od firmy Piscari – zanęty
i dodatki. Pierwsze trzy miejsca zostały naszym zdaniem obficie nagrodzone! Do
tego nagroda za największą rybę… Myślę, że poniższe zdjęcia najlepiej zobrazują
wartość naszych nagród!
Wyniki zawodów były więc następujące:
1. miejsce – Piotr Maryniak/Jakub Ofiarski (wynik 31,22 kg),
2. miejsce – Tomasz Listek/Krzysztof Hałoń (wynik 12,22 kg),
3. miejsce – Łukasz Grzyb/Michał Buczko (wynik 10,10 kg),
4. miejsce – Konrad Bełbat/Tomasz Sokołowski (wynik 9,18 kg),
1. miejsce – Piotr Maryniak/Jakub Ofiarski (wynik 31,22 kg),
2. miejsce – Tomasz Listek/Krzysztof Hałoń (wynik 12,22 kg),
3. miejsce – Łukasz Grzyb/Michał Buczko (wynik 10,10 kg),
4. miejsce – Konrad Bełbat/Tomasz Sokołowski (wynik 9,18 kg),
Największą rybę zawodów złowił Jakub Ofiarski i był to karp
o wadze 13,93 kg!
Dziękujemy wszystkim za przybycie oraz za wspaniałą i
uczciwą rywalizację! Byliście naprawdę wspaniali! Dziękuję też, że wszyscy z
Was wzięli do serca apel o ciszy nocnej rozpoczynającej się o 22 – jesteśmy pod
wrażeniem! Dziękujemy też wszystkim Sponsorom za przekazanie cennych nagród, a
były to następujące firmy: Meus, York, Piscari, Profess, Effect Baits, Harison, Gran-Pik Liwocz i Państwo Schabińscy - właściciele łowiska. Patronat nad zawodami objął KarpMax!
Kamil Skwara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz