9 czerwca 2019

Carp Chaser - karpiówka warta uwagi

Wszyscy wiemy o tym, że kij powinienem być dopasowany do wielu czynników, jakie spotykają nas nad wodą. Moim zadaniem najważniejszymi są następujące: czy łowimy z rzutu, czy może z wywózki, jak duże ryby łowimy, czy w łowisku jest dużo zawad (zaczepów), a także jak duże mamy doświadczenie w wędkowaniu. Biorąc pod uwagę te czynniki postaram się krótko opisać wędkę Carp Chaser, która była nowinką wśród karpiowego asortymentu firmy York w 2018 roku. Kij ten wyróżnia na pierwszy rzut oka rzadko spotykane ubarwienie. Jest to wędka w stylu "camo", której kolory mają za zadanie wtopienie się może nie tyle co w brzeg, ale w rośliny, które ma nim rosną. Pozwala nam to w fajny sposób zamaskować wędkę w sytuacji, gdy łowimy karpie z podchodu, blisko brzegu na którym jesteśmy (łowienie wśród drzew i krzewów tuż przy samym brzegu). Istotą takiego wybarwienia kija jest też fakt, iż wędkarze od dawna lubili kolor moro - dowodem na to może być chociażby to, że wiele czapeczek, plecaków czy ubrań w takim kolorze często kupują właśnie wędkarze.


Oferowany przez Yorka kij występuje w długościach: 300, 360 i 390 cm. Sam podczas zakupu wybrałem kij 360, ponieważ jest on moim zdaniem najbardziej przydatny podczas moich zasiadek. Dużo łowię z wywózki łódką sterowaną, tak więc ta długość nie jest tutaj przesadą, bo wędka tak czy tak pozostaje na brzegu. Podczas holu, czy wywózki pontonem może być on jednak troszeczkę za długi, przez co nie będziemy mieć takiego komfortu i wygody łowienia, ale nadal będzie on krótszy niż kij 390 cm. Dodatkowym atutem długości wędki, jaką kupiłem jest też możliwość oddania dłuższego rzutu, bo przecież jej centymetry dają nam tę możliwość. Kijek tej miary jest też moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem dla osoby, która uczy się karpiowania (tak jak ja) – bo jak wiadomo kije krótsze, czy dłuższe to już zupełnie inna bajka i inne łowienie, a 360 cm jest tak jakby połączeniem tych dwóch… W dodatku – moim zdaniem – wędka długości 360 cm daje wystarczające pole manewru jeśli chodzi o kontrolę nad holowaną rybą.




Przy zakupie Carp Chaser’a należy też zwrócić uwagę na inny parametr wędki, jakim jest jej ciężar wyrzutu. Znajdziemy, więc kije 3 i 3,5 lb. Pierwszy znakomicie sprawdzi się przy rzucaniu ciężarków o gramaturze do 80-85 gram, drugi natomiast daje nam możliwość zamachu z obciążeniem około 100 gram. Przy podanym we wcześniejszym zdaniu obciążeniu kije te pozwalają nam pewnie (bez obaw o uszkodzenie wędziska) i daleko umieścić nasz zestaw (po prostu przy takim obciążeniu najlepiej zarzuca się za pomocą tych wędek). W sytuacji, gdy łowimy w wodach stojących, w których ruch wody w okolicy dna jest niewielki bądź też go nie ma to proponuję wybrać pierwszą opcję – 3 lb. Sam wybrałem ten kijek, ponieważ podczas rzutu mało kiedy przekraczam granicę 80 gram, a 90 to jest już taki mój maksymalny pułap. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, aby założyć na zestaw 110-gramowy ciężarek i wywieźć go za pomocą łódki czy pontonu. Osobie rozpoczynającej przygodę z karpiarstwem zdecydowanie poleciłbym kij 3 lb niż 3,5 z racji tego, że ten drugi będzie zdecydowanie sztywniejszy, a miększy „wybacza” zdecydowanie więcej błędów.


O tym, że kij został przystosowany również do rzutów świadczy wielkość przelotek. Szczególnie zwrócić uwagę należy na tę pierwszą od kołowrotka, tzw. wiodącą, której średnica wynosi 50mm. Pozostałe przelotki również nie są „mikroskopijne” – dzięki zastosowaniu takiego rozwiązania nasze rzuty zostają wydłużone. Pomoże to, więc początkującemu karpiarzowi osiągnąć większe odległości.

Profesjonalizmu kijowi oferowanemu przez Yorka nadaje smukły blank. Wędka jest bardzo lekka – szczerze mówiąc to jest to chyba najlżejszy model wśród wędzisk, którymi łowię. Waga jest bardzo ważna zarówno podczas rzutu, jak i holu, gdy przecież nasze mięśnie pracują, czasami bardzo intensywnie. „Dwuskład” długości 360 cm (3 lb), który używam na co dzień waży tylko 286 gram, co myślę, że jest wartością przemawiającą na korzyść tej wędki. Sam „delikatny” wygląd Chaser’a nie świadczy o tym, że za jego pomocą nie pokonamy żadnej większej ryby… Ale o tym w dalszej części.

Podczas wyboru wędziska ważna jest też jego akcja. Należy na to zwrócić szczególną uwagę! W modelu Chaser została wykorzystana półparabola. W porównaniu do paraboli (pewny hol, brak możliwości błyskawicznego zacięcia i utrudnione oddawanie celnych rzutów), czy do akcji szczytowej wędki (celne rzuty, szybkie i dokładne zacięcie ryby, lecz utrudniony hol z powodu sztywności wędki – praktycznie nie wybacza naszych błędów) wykorzystanie w tym kiju paraboli sprawia, że może ona być użyta przez początkującego karpiarza, jak i przez wędkarza, który w tym hobby „przesiedział” już kilka lat. Wędka podczas holu zdobyczy jest miękka, pracuje mniej więcej 1/5 długości całego kija, co daje nam duże prawdopodobieństwo wyholowania zdobyczy przy popełnieniu mniejszych błędów. Wędka dodatkowo amortyzuje gwałtowne ruchy ryby, na które my sami nie zdążymy zareagować, przy czym męczy holowaną zdobycz. Podczas rzutu kij potrafi „naładować” się energią, a dzięki temu iż została w nim zastosowana półparabola, a nie parabola daje nam możliwość oddania dalekich rzutów (może nie tak dalekich i celnych jak w przypadku wędki o akcji szczytowej). Z powodu swojej „miękkości” wybaczy też delikatne błędy popełnione podczas wykonywania zarzucenia zestawu.


Rękojeść została zrobiona z miękkiego tworzywa, które zapewnia nam pewny chwyt wędki podczas rzutu czy holu ryby, a dodatkowo nie powoduje pocenia się ręki (co niewątpliwie potrafi utrudnić hol). W tym kiju Yorka wykorzystany został mocny, metalowy uchwyt na kołowrotek. Stosunkowo duże przelotki zostały wykonane z wysokiej jakości komponentów, które dodatkowo zostały zabezpieczone lakierem. Ich wielkość mówi o tym, że kij doskonale posłuży nam podczas dalszych rzutów.


Wędkę York Carp Chaser możemy kupić w następujących parametrach:
- dwuskład 300/3lb,
- dwuskład 360/3lb,
- trzyskładowa 360/3lb,
- dwuskładowa 390/3,5lb,
- trzyskładowa 390/3,5lb,



Kamil Skwara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz