21 grudnia 2016

Rok 2016 z firmą York

York powstał w 1996 roku w Szczecinie. Do chwili obecnej to portowe miasto jest siedzibą firmy.


Firma tworzy akcesoria wędkarskie do najróżniejszych metod wędkarskich - zaczynając od spławikowej, a kończąc na morskim i sumowym sprzęcie. W ofercie znajdziemy wszystko to co jest potrzebne współczesnemu wędkarzowi - drobne akcesoria, sprzęt elektroniczny, ubrania, wędki, kołowrotki i wiele wiele więcej! Mnie jednak najbardziej interesuje sprzęt karpiowy...

Przed jeszcze obecnym sezonem ze sprzętu Yorka używałem jedynie żyłek. Teraz już wiem ile straciłem. Firma ma potencjał, sprzęt jest na prawdę wysokiej klasy, co mam nadzieję, że potwierdzają moje artykuły. W dzisiejszym tekście skupimy się na rzeczach, które miałem przyjemność używać w 2016 roku. Napisałem 7 tekstów opisujących najróżniejsze akcesoria karpiowe od Yorka. Dużo osób pytało mnie o to jak ma się wędka, czy kołowrotek płynnie działa, czy z haków za często nie spadają ryby... Każdy otrzymał odpowiedzi na swoje pytania. Niektórzy jednak w swoich wiadomościach dodawali, abym odpowiadał na pytania jako wędkarz, a nie tester Yorka. Wszystko co znajdziecie w moich testach sprzętu jest czystą prawdą. Jeżeli znalazłbym jakieś wady, napisałbym o nich. Dlaczego? Informacja o tym, że coś w sprzęcie jest nie tak przydaje się nie tylko wędkarzom podczas kupna, ale również firmie podczas udoskonalania, bądź wypuszczania na rynek nowinek ze swojej oferty. Przecież żadna firma nie dąży do tego, aby sprzedawać sprzęt słabej jakości na masową skalę. Jeżeli spora liczba osób kupiła by "badziewie" to opinia poszłaby w świat. Wtedy dana firma straciłby najwięcej - zaufanie wśród wędkarzy. Aby dany produkt, a nawet marka dobrze przyjęła się wśród wędkarzy potrzebuje dobrej opinii wśród zainteresowanego grona. Budując siłę swej marki trzeba dopracować każdy szczegół, każdy najdrobniejszy element. Dlatego też testujemy sprzęt, wypowiadamy się o nim, odpowiadamy na pytania. Obiecuję, że jeżeli w sprzęcie, który testowałem w tym roku znajdę coś wadliwego - co nie działa tak jak działać powinno - na pewno się o tym dowiecie! Dobry tester pisze szczerze to co sądzi o sprzęcie - jeśli nie znajdzie żadnych negatywnych odczuć to po prostu o tym nie pisze, jeśli znajdzie, opisuje dany problem.



Swoje testy rozpocząłem od "większych" akcesorii. Mniejszym postanowiłem dać więcej czasu, aby miały możliwość pewnego wykazania się podczas sezonu. Zacznijmy więc od kija - York Devil 2 Carp (artykuł). Mocny kijek, dopieszczony pod każdym względem. Wytrzymywał siłowe hole mocnych ryb między innymi: suma, jesiotra, metrowego amura, karpi spod grążeli. Używając wędki Devil mamy możliwość dalekiego i celnego rzucania. Kijek przyciąga wzrok swoim wyglądem, a mnie osobiście podobają się czerwone zdobienia na blanku wędki. Nie dam rady powiedzieć dlaczego, ale po prostu mają w sobie to coś, co sprawia, że Devil 2 nie jest zwykłym, czarnym kijem karpiowym!


Kołowrotek York Absolution 9000 (artykuł) to potężna broń na największe karpie - takie było moje pierwsze wrażenie. Jest to ogromna maszyna, która nie dość że pomieści sporo żyłki, to da nam możliwość zmierzenia się z największymi potworami z naszych wód. Wytrzymywał mocne deszcze, upalne dni, mróz... Przeżył już całkiem sporo, a niedługo przeżyje czyszczenie - zostanie więc dobrze przygotowany do swojego kolejnego sezonu.


Leadcor Yorka (artykuł) został wyposażony w bezpieczny klips oraz krętlik. Produkt ten jest już gotowy do użytku, pozostaje tylko przywiązać do niego linkę główna oraz przypon i założyć ciężarek. Leadcor działał bez zarzutów, uległ uszkodzeniu jedynie podczas holu około 90-cm szczupaka, który przypadkiem zahaczył się przy zwijaniu zestawu. Leadcor przeżył jakieś trzy, cztery minuty holu ale ostre zęby szczupaka niestety dały sobie radę. Ale no cóż, leadcor to przecież nie jest stalka na szczupaka!


Haki Teflon Gripper (artykuł) fajnie układają się w pyszczku ryby, dzięki stosunkowo dużemu oczku łatwo wiąże się przypony. Ich konstrukcja sprawia, że są niezwykle mocne, co mogą potwierdzić wyciągnięte z najróżniejszych zawad karpie.


Plecionka przyponowa Yamato Yorka (artykuł) dobrze sprawdza się podczas wywózki zestawów. Ma niewielką średnicę, a mimo to jej wytrzymałość jest na wysokim poziomie. Miękkość to jej kolejny plusik.


Miałem również okazję wypróbować żyłkę Carisma Carp (artykuł). Nie udało się jej jeszcze splątać, urwać ani przystworzyć dodatkowych zmartwień. Wytrzymała kilka holi większych karpi w ciężkich warunkach.


Kruszarka (artykuł) to przyrząd który dla niektórych staje się niezbędnym pośród akcesorii zabieranych na zasiadki. Przydaje się podczas przygotowywania zanęty. Często przecież wokół zestawów sypiemy pokruszony pellet lub kulki. Kruszarka powinna być wytrzymała, dobrze leżeć w ręce oraz przy użyciu nawet niedużej siły wykonywać powierzone jej obowiązki.


Kolejny sezon z Yorkiem zapowiada się na prawdę ciekawie! Wraz z Nowym Rokiem firma ma przywitać nas nowinkami w swoim sprzęcie - katalog dostępny już końcem stycznia! O wszystkim oczywiście będę Was informował na bieżąco!

http://wedkarstwo.york.info.pl
Kamil Skwara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz