Każdy karpiarz przynajmniej raz w życiu nęcił rozdrobnionymi kulkami. Bywają przecież dni, że taka zanęta jest o niebo lepsza, a co za tym idzie bardziej skuteczna od wszystkich innych. W tym momencie możemy postawić sobie pewne pytanie. Mianowicie, czym skruszymy nasze kuleczki? Możemy użyć do tego celu wielu najróżniejszych rzeczy, jednak gdy chcemy być na bieżąco z aktualnymi "trendami" wśród karpiarzy, do powyższego celu zamiast młotka użyjemy najzwyklejszej w świecie kruszarki do kulek.
Opisywana przeze mnie kruszarka składa się z dwóch identycznych w wyglądzie części. Wszystko jednak tkwi w szczegółach. Spójrzmy na ułożenie ząbków w pierwszej i drugiej części kruszarki. Są ułożone w zupełnie innych miejscach. Są ułożone w zupełnie innych miejscach w taki sposób, aby używanie opisywanego sprzętu było dla nas jak najłatwiejsze, a przede wszystkim skuteczne.
Materiał, z jakiego została wyprodukowana kruszarka Yorka to plastik. Powiecie pewnie, że przy twardych pelletach ząbki najprawdopodobniej nie dadzą sobie rady. Jest zupełnie na odwrót! Produkt jest bardzo wytrzymały, co mogę potwierdzić osobiście. Przez cztery miesiące używania nie uszkodził się ani jeden ząbek, nie mówiąc już o reszcie konstrukcji. Ze śladów użytkowania możemy zauważyć tylko drobne rysy we wnętrzu kruszarki, ale każda, która kruszy twardy pellet i kulki będzie takie posiadać. Znalezienie sprzętu przystosowanego do tego zadania, który podczas dłuższego użytkowania nie będzie nosił na sobie rys jest praktycznie niemożliwe.
Tak jak wspomniałem powyżej, dla kruszarki Yorka problemem nie będzie żadna z przynęt. Idealnie sprawdzi się przy kruszeniu tych miękkich, jak i najtwardszych pelletów.
Gabaryty pozwalają nam na pewny chwyt i łatwy transport. Jest niewielka, oraz w stosunku do swojej wytrzymałości bardzo lekka. Bez problemu znajdzie swoje miejsce w każdej skrzynce wędkarskiej, torbie, bądź plecaku.
Kruszarka York to sprzęt banalnie prosty w obsłudze. Poniższa instrukcja pozwoli przygotować ciekawą mieszankę dla karpi.
1. Do kruszarki wrzucamy kilka kulek.
2. Następnie zakładamy na siebie obydwie części kruszarki. Po maksymalnym ściśnięciu możemy lekko przekręcić jedną z połówek kruszarki w bok, co spowoduje łatwiejsze oderwanie się cząstek kulek od ząbków.
3. Skruszone przynęty wrzucamy do dowolnego pojemniczka, w którym wszystko mieszamy, a na koniec dodajemy dip lub booster dla lepszego i mocniejszego zapachu (nie jest to oczywiście warunek konieczny).
Może nie wygląda smakowicie, ale karpiom na pewno posmakuje! |
Oczywiście zamiast kulek tak samo możemy postępować z pelletem.
Z pomocą kruszarki York udało się złowić kilka ładnych karpi. Jeden z nich złapany został w połowie sierpnia, a pierwszy z nich w czerwcu. Pokruszone kulki bardzo dobrze sprawdzają się podczas słabego żerowania karpi, spowodowanego głównie poprzez nieufność ryb do tego typu pożywienia. Być może ryby znacznie pewniej podchodzą do mniejszych kawałków przynęt, które być może swą wielkością bardziej przypominają naturalny pokarm. Myślę, że taka "maszynka" ułatwia w pewnym stopniu nasze zasiadki. Są dni kiedy to nęcenie częściami kulek, a nie całymi przynosi lepsze efekty. Cena takiego cacuszka to 45 zł (na stronie Producenta). Warto wydać te pieniążki i cieszyć się łatwością w kruszeniu najróżniejszych kulek i pelletów.
Połamania! - Kamil Skwara
Kruszarka to jedna z pozycji na mojej liście do Mikołaja. W tym sezonie kilka razy mogłaby bardzo ułatwić mi nęcenie, ale niestety musiałem radzić sobie w inny sposób.
OdpowiedzUsuńKiedyś pokłóciłem się ze znajomym, że nie ma kruszarek z plastikowymi zębami jednak są i miałem racje ! :D no chyba że tylko na zdjęciach tak to widać. Ja mam kruszarke z trapera i ma zęby metalowe.
OdpowiedzUsuńDobrze widać po zdjęciu - plastikowe, grube zęby :)
Usuń