Podczas ulewnych deszczów
rzeka Jasiołka (tutaj woda górska) wylewała do "dziury". W końcu woda
tam została. Urosło dużo roślinności, wylewała również pobliska
żwirownia - Łowisko Specjalne Kamieniec. I stąd mamy tam ryby. Możemy
tam złowić płoć, ukleję, okonia, klenia, szczupaka, a przy odrobinie
szczęścia nawet karpia i lina. Skutecznie jednak będą nam przeszkadzać
rośliny. Jest ich dużo w strefie przybrzeżnej. Jednak dalej mamy otwartą
wodę! I możemy połowić konkretne ryby. Ulubionym miejscem bytowania
szczupaków i okoni są głębokie, zarośnięte wystającymi z wody drzewami
miejsca. Łowisko nie jest głębokie: przy brzegu woda jest dosłownie po
kostki (tutaj jest najwięcej roślinności). Możemy tutaj bez obaw
wejść z woderach. Po zakończeniu roślin znajduje się płytki kawałek, a
następnie spada on do około 1 - 2 metrów. Głębokość łowiska jest bardzo
urozmaicona. Występują podwodne górki. Lin i karp wybiera miejsca
głębsze, z podwodną roślinnością - trudno się do niego dobrać.
Przyroda
wokół łowiska jest przepiękna. Podczas dzisiejszego pobytu, a
dokładniej zwiedzania z wędką w ręku łowiska miałem kontakt z pięknym
zającem, który uciekł przede mną. Ale takie wrażenia są niezapomniane -
widok uciekającego zająca - ale jaki był duży! Wokół łowiska zauważymy
wiele śladów dzikich zwierząt np. dziś widziałem ślady niedźwiedzia i
dzików. W powietrzu możemy zaobserwować licznie występujące tutaj kruki
oraz myszołowy.
Jeżeli nie doczekamy się brań na tym łowisku
niedaleko mamy do dyspozycji rzekę Jasiołkę (obfita w duże klenie i
okonie) oraz Łowisko Specjalne (żwirownia) Kamieniec w Trzcianie, które w
tym roku nie zachwyca pod względem ilości złowionych ryb przez wędkujące tam osoby
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz